Opublikowano:

FitMind. Recenzja.

Niedawno otrzymałam kolejna bogatą w wiedzę książkę, tym razem skupiającej się bardziej na odżywianiu jak sam tytuł wskazuje. FitMind.Schudnij bez diet.

Nie oczekujecie jednak przepisów, czy też rygorystycznych diet. W zdrowy sposób jest opisane jak świadomie znaleźć drogę do wymarzonej sylwetki. Przytoczę tutaj przykład, który wyrył się w mojej pamięci. Znacie pewnie z własnego doswiadczenia ten schemat, bądź jak przypuszczam udało się Wam to zaobserwować podczas wizyty w fitness klubie. Otóż na siłowni zazwyczaj kobiety kieryją się w stronę rowerków, bieżni bądź też maszyn epileptycznych. Po drodze mijając czasopisma, wybierają jedno i zazwyczaj tak wygląda „trening cardio”. Autorka bezbłędnie opisuje tę sytuację, uświadamiając jaki błąd popełniamy zaśmiecając nasz mózg plotkami, zamiast ćwiczyć świadomie! Wykonując ćwiczenia powinniśmt maksymalnie skupić się na tym co robimy, wyobrażać sobie jak nasze mięśnie pracują i wreszcie wizualizować efekty o których marzymy. Warto spróbować! 😉 Zachęcam do lektury. 
RUDZIENKA

0 komentarzy do: „FitMind. Recenzja.

  1. Zainteresowałaś mnie opisem,ciekawa jestem całości:)

  2. Już słyszałam o tej książce i chętnie ją przeczytam 🙂

  3. Kolejna obowiązkowa pozycja do przeczytania 🙂

  4. to coś dla mnie, chciałabym odnaleźć w sobie sportowego ducha

  5. Dzięki za recenzję. Trafne słowa padają w tej książce 🙂
    http://fitdevangel.blogspot.com/

  6. Podoba mi się to podkreślone na różowo zdanie : ))

Skomentuj keep dreams close Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

cztery × pięć =