Podsumowanie ostatnich miesięcy, bo dawno nie zaglądałam tutaj a to dlatego, że doba jest taka krótka! Z dumą mogę powiedzieć, że pracuję nad swoimi marzeniami. Spełniam się jako instruktor, robię to co mnie cieszy. Na mojej stronie znajdziecie grafiki zajęć, gdzie i kiedy prowadzę zajęcia.W nowym roku planuje dalszy rozwój kolejne kursy, ale jeszcze nie
Wakacje już w połowie za nami, tyle planów do zrealizowania. Pod koniec miesiąca przychodzi czas rachunku sumienia 🙂 Cieszę się z tego co udało mi się dotąd osiągnąć, ale jest ten niedosyt i ukłucie sumienia, że przecież mogłam więcej. czy to nie kolejna choroba cywilizacyjna? Moje bieganie nie jest regularne, ale marzę o tej chwili
Jak ja luuubię te podsumowanka co miesięczne 🙂 !!! Tyle się dzieje, tyle się zmienia. Oczywiście na lepsze! Wreszcie dążę do stabilizacji, dwa razy w tygodniu prowadzę zajęcia wzmacniające oraz pilates. W lipcu natomiast postanowiłam wziąć się bardziej za bieganie i rozpisać plan na maraton. W końcu trzeba iść do przodu! 🙂 Powiedziałam A powiem
Maj rozpoczęłam biegowo i choć nie był to miesiąc obfity w systematyczne bieganie, pobiłam życiówkę na 1o km i wzięłam dwukrotny udział w zawodach. Relacje tutaj: INTERRUN i Szpot. Uważam , że całkiem względnie jak na poziom obowiązków a na myśli mam egzaminy oczywiście. Nie tylko bieganiem człowiek żyje, a przede wszystkim mój świat się
Cześć 🙂 W ten majówkowy poranek mogę napisać z zadowoleniem podsumowanie poprzedniego miesiąca. Kwiecień zaczęłam na bogato od debiutu w Półmaratonie. Podob nie będzie dziś 😉 Nowy miesiąc zaczynam biegiem Interrun na 10 km. W kwietniu poprowadziłam swoje pierwsze zajęcia jako instruktor 🙂 Nie obijałam się w Święta, był rower i było bieganie 😉 Z
Zaczynam lubić te podsumowania, jakoś mi lżej na duszy jak to widzę. Pod koniec miesiąca trochę odpuściłam, poza tym nie skończylam wyzwania #30DayChallenge. No cóż nikt nie jest doskonały, a do perfekcji trzeba dążyć! Tabela poniżej obrazuje moją pracę w lutym, więc w marcu treba dokręcić śrubę , bo do lata coraz bliżej 🙂
Bardzo chciałabym być systematyczna, nie tylko treningowo, ale życiowo. Poczyniłam pierwsze kroki i stąd to dzisiejsze miesięczne podsumowanie. Zapisałam też swoje wymiary, więc po miesiącu mam nadzieję regularnych ćwiczeń zobaczyę efekty :)) Niestety nie zapisałam wszystkich treningów, bo gdzieś jeszcze w styczniu przewijaly się treningi z Mel B- klatka i brzuchy, z racji STYCZNIA-miesiąca walki